Ponad 500 porcji narkotyków nie trafi na rynek.
Jeleniogórscy policjanci zatrzymali 17-latka i 43-latka w związku z posiadaniem narkotyków. Policjanci zabezpieczyli narkotyki, z których można uzyskać ponad 500 porcji handlowych. Była to marihuana i amfetamina. Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy. Teraz zatrzymani za popełnione przestępstwa odpowiedzą przed sądem. Nastolatkowi za posiadanie narkotyków grozić może nawet do 3 lat pozbawienia wolności, a 43-latkowi nawet do lat 10, gdyż posiadał ich znaczne ilości.
Policjanci z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze zatrzymali 43-letniego mieszkańca powiatu jeleniogórskiego oraz 17-latka z Jeleniej Góry w związku z posiadanymi przez nich narkotykami.
10 grudnia 2020 roku, około godziny 21.50 policjanci na ul. Kiepury w Jeleniej Górze zauważyli pojazd marki VW, którego kierujący na widok radiowozu gwałtownie przyspieszył.
Policjanci zatrzymali go do kontroli drogowej. Kierującym okazał się 43-letni mieszkaniec powiatu jeleniogórskiego. Podczas czynności mężczyzna dziwnie się zachowywał. Był zdenerwowany, a w aucie wyraźnie czuć było woń marihuany. Okazało się, że mężczyzna posiadał marihuanę i amfetaminę, z których łącznie można uzyskać blisko 400 porcji handlowych.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz odpowie za posiadanie znacznych ilości środków odurzających za co grozić mu może nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postacie dozoru policyjnego. Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy.
Dwa dni później funkcjonariusze zatrzymali w Jeleniej Górze 17-letniego jeleniogórzanina w związku z posiadanymi przez niego środkami odurzającymi. Okazało się, że posiadał marihuanę, z której uzyskać można ponad 150 porcji handlowych. Nastolatek został zatrzymany w policyjnym areszcie. Teraz odpowie za posiadanie narkotyków za co grozić mu może nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
podinspektor Edyta Bagrowska