Nie chciał poddać się policyjnej kontroli. Okazało się, że miał zakaz, kierował wbrew decyzji i niewykluczone, że pod wpływem środków
Jeleniogórscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który podejrzany jest o niezatrzymanie się do kontroli drogowej, naruszenie zakazu sądowego i kierowanie wbrew decyzji o cofnięciu mu uprawnień. Niewykluczone, że mężczyzna kierował pojazdem będąc pod wpływem środków odurzających. Teraz za popełnione czyny odpowie on przed sądem, a grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze zatrzymali 30-letniego mieszkańca powiatu karkonoskiego podejrzanego o niezatrzymanie się do kontroli drogowej, naruszenie zakazu sądowego i kierowanie wbrew decyzji o cofnięciu mu uprawnień.
16 grudnia 2022 roku, około godziny 3.45 policjanci podczas patrolu w Dziwiszowie zauważyli pojazd marki VW, którego kierujący na ich widok gwałtownie zjechał na przystanek autobusowy i wyłączył światła. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić powód dziwnego zachowania mężczyzny i włączyli sygnały. Kiedy zbliżyli się do auta kierowca gwałtownie zaczął cofać pod prąd, następnie ruszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi. Kierowca jednak nie reagował. Uciekając popełnił serię wykroczeń w ruchu drogowym, między innymi jechał z dużą prędkością, całą szerokością jezdni, zmieniał pasy ruchu bez używania kierunkowskazów, przyspieszał i gwałtownie hamował. Po przejechaniu kilku kilometrów został zatrzymany na jednej ze stacji paliw, gdzie zjechał. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec powiatu karkonoskiego. Okazało się, że mężczyzna ma zakaz kierowania pojazdami, który obowiązuje go do 2024 roku oraz kierował wbrew decyzji o cofnięciu mu uprawnień. Ponadto 30-latkowi pobrano krew do badań, gdyż jego zachowanie wskazywało, że mógł on znajdować się pod wpływem środków odurzających.
Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy.
Mieszkaniec powiatu karkonoskiego został zatrzymany w policyjnym areszcie. Teraz za popełnione czyny odpowie przed sądem, a grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Jeżeli badanie krwi potwierdzi, że mężczyzna kierował pojazdem będąc pod wpływem środków odurzających, wówczas odpowie również za to przestępstwo.
podinspektor Edyta Bagrowska
